GPW nieśmiało w górę – komentarz Finamo
03.02.2010
Indeksom w Warszawie udało się nieznacznie wzrosnąć, jednak na większe ruchy nie było szans: nie poznaliśmy żadnych kluczowych danych makro, spokojnie było także na rynku walutowym.
Gdy się pojawią, często są ignorowane, gdy ich nie ma – nikt tego nie zauważa, natomiast zawsze się o nich wspomina. Mowa oczywiście o danych makroekonomicznych, których wczoraj było bardzo mało, a na dodatek podane informacje nie miały dużego kalibru: grudniowy indeks podpisanych umów na kupno domów wzrósł o 1 proc. w porównaniu do listopada, podczas gdy miesiąc wcześniej zanotowano rekordowy spadek o ponad 16 procent. Niewielkie odbicie wydaje się więc naturalne w tym przypadku.
Na GPW tylko początek sesji mógł wyglądać groźnie, gdy WIG20 otworzył się 20 pkt. powyżej poniedziałkowego zamknięcia i po chwili zaczął spadać. Po niecałej godzinie sytuacja wróciła jednak do normy, czyli niewielkich wzrostów i indeks niczym niewzruszony pozostał w tym stanie do końca sesji. Tym samym WIG20 oddalił się od wsparcia przy 2350 pkt., ale równocześnie nie przekroczył oporu przy 2400 punktach. Z kolei WIG cały czas jest na granicy 40 tys. pkt. – wszystko to pokazuje, że wczorajsza sesja nie wniosła nic specjalnie nowego.
Z ciekawszych informacji warto odnotować karę nałożoną przez UOKiK na spółkę Śnieżka, producenta farb i lakierów. Spółka miała być w zmowie cenowej ze swoimi 55 odbiorcami za co wszyscy otrzymali łączną karę w wysokości 6,7 mln złotych. Tymczasem kurs w ogóle nie zareagował na te doniesienia, wręcz przeciwnie, akcje nieco zyskały na wartości. GPW pomagał kurs KGHM, który wzrósł o 3 procent. Inwestorzy pozytywnie przyjęli prognozy wyników na ten rok, które mówią o 2,9 mld zł zysku netto i ponad 11,7 mld zł przychodów.
Dzisiejsza sesja powinna być ciekawsza, poznamy bowiem raport Challengera za styczeń, który będzie wstępem do piątkowych rządowych danych z rynku pracy. O godz. 16 opublikowany zostanie także indeks ISM dla usług, który z pewnością zaktywizuje inwestorów za oceanem.
Paweł Satalecki, Analityk Finamo