Airbnb ekonomia dzielona INWESTOR iParkomat Piotr Sacha uber

Udostępnianie swojej własności za pieniądze coraz powszechniejsze. Rozwiązania prawne nie zawsze nadążają za zmieniającą się rzeczywistością

Udostępnianie swojej własności za pieniądze coraz powszechniejsze. Rozwiązania prawne nie zawsze nadążają za zmieniającą się rzeczywistością
Ekonomia dzielona, czyli wzajemne pożyczanie sobie różnych przedmiotów i usług odpłatnie lub nie, dzięki dostępnej technologii rozwija się na niespotykaną dotąd skalę. Rynek ten w USA wart jest obecnie 26 mld dolarów rocznie. Przejazdy samochodowe bez korporacji taksówkowych i krótkoterminowy wynajem mieszkań bez potrzeby korzystania z hotelu to sztandarowe przykłady masowych i globalnych już usług, z których może skorzystać w praktyce niemal każdy konsument na świecie. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy są one zgodne z

Data publikacji: 2014-09-29, 07:00
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Udostępnianie swojej własności za pieniądze coraz powszechniejsze. Rozwiązania prawne nie zawsze nadążają za zmieniającą się rzeczywistością
Kategoria: INWESTOR,

Ekonomia dzielona, czyli wzajemne pożyczanie sobie różnych przedmiotów i usług odpłatnie lub nie, dzięki dostępnej technologii rozwija się na niespotykaną dotąd skalę. Rynek ten w USA wart jest obecnie 26 mld dolarów rocznie. Przejazdy samochodowe bez korporacji taksówkowych i krótkoterminowy wynajem mieszkań bez potrzeby korzystania z hotelu to sztandarowe przykłady masowych i globalnych już usług, z których może skorzystać w praktyce niemal każdy konsument na świecie. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy są one zgodne z prawem.

Udostępnianie swojej własności za pieniądze coraz powszechniejsze. Rozwiązania prawne nie zawsze nadążają za zmieniającą się rzeczywistością INWESTOR, ,Piotr Sacha, iParkomat, ekonomia dzielona, Airbnb, Uber - Ekonomia dzielona, czyli wzajemne pożyczanie sobie różnych przedmiotów i usług odpłatnie lub nie, dzięki dostępnej technologii rozwija się na niespotykaną dotąd skalę. Rynek ten w USA wart jest obecnie 26 mld dolarów rocznie. Przejazdy samochodowe bez korporacji taksówkowych i krótkoterminowy wynajem mieszkań bez potrzeby korzystania z hotelu to sztandarowe przykłady masowych i globalnych już usług, z których może skorzystać w praktyce niemal każdy konsument na świecie. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy są one zgodne z prawem.

Ekonomia dzielona, czyli wzajemne pożyczanie sobie różnych przedmiotów i usług odpłatnie lub nie, dzięki dostępnej technologii rozwija się na niespotykaną dotąd skalę. Rynek ten w USA wart jest obecnie 26 mld dolarów rocznie. Przejazdy samochodowe bez korporacji taksówkowych i krótkoterminowy wynajem mieszkań bez potrzeby korzystania z hotelu to sztandarowe przykłady masowych i globalnych już usług, z których może skorzystać w praktyce niemal każdy konsument na świecie. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy są one zgodne z prawem.

– Ekonomia dzielona sprowadza się do tego, że ktoś dzieli się tym, co ma, poprzez wymianę albo bezpłatne lub płatne użyczenie – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Piotr Sacha, prezes zarządu iParkomat. – To przeciwieństwo posiadania rzeczy na własność.

W ekonomii dzielonej (sharing economy) ważniejsza od posiadania na wyłączność jest możliwości korzystania z danego przedmiotu i czerpania z niego wartości użytkowej.

– Przykładowo, jeśli ma wiertarkę i dotychczas czasami pożyczałem ją sąsiadowi na zasadzie dobrosąsiedzkiej pomocy, to teraz mogę ją wystawić do internetu i ogłosić, że chętnie się nią podzielę za opłatą. Przecież używam wiertarki średnio raz do roku, a przez resztę czasu ten sprzęt jest bezużyteczny – wyjaśnia Sacha. – Mogę ze swoich rzeczy uczynić aktywa i na nich zarabiać. Dochodzi do tego, że każdy konsument, który ma coś użytecznego i jest gotowy się tym podzielić, staje się swego rodzaju mikroprzedsiębiorcą. Z drugiej strony po co kupować na własność coś, czego na co dzień nie potrzebuję, skoro mogę to na chwilę wypożyczyć?

A to już wiesz?  Ł. Wardyn: Niemiecka giełda w stagnacji. Wyraźnym wzrostom szkodzą słabsze od oczekiwań dane i kłopoty Deutsche Banku

Według szacunków przeciętny Amerykanin ma 300 przedmiotów, z których używa codziennie 200, a pozostałą setką może się podzielić. To ogromny potencjał dla sharing economy.

– Ekonomia dzielona to swego rodzaju rewolucja – mówi Sacha. – Te usługi tak się rozprzestrzeniają, że rynek ten w USA już w 2012 r. był wart 26 mld dolarów – mówi Sacha. – Kluczową rolę na tym rynku odgrywa technologia internetową, która umożliwia szybki i bezpośredni kontakt pomiędzy osobami na całym świecie. Efektem takiego działania są ogromne globalne serwisy, takie jak amerykańskie Airbnb, Uber czy francuski BlaBlaCar.

Airbnb to platforma umożliwiająca upublicznianie ofert i wynajem przez internet miejsc na całym świecie. Jak podaje Airbnb.pl obecnie jest na niej dostępnych ponad 800 tysięcy ofert w 190 krajach, a liczba zarejestrowanych osób przekracza 17 mln. Siedziba firmy mieści się w San Francisco.

Niedawno w Polsce zaistniała także inna charakterystyczna dla ekonomii dzielonej firma – Uber, również rodem z San Francisco, oferująca aplikacje na telefon i umożliwiająca kontaktowanie się z kierowcami niekoniecznie zrzeszonymi w korporacjach taksówkarskich po to, by umówić się na przejazd samochodem. W sierpniu sąd w Niemczech nakazał firmie zaniechanie działalności w tym kraju, ostatecznie jednak pozwolono jej działać. aż do czasu ogłoszenia ostatecznego wyroku sądu, co ma nastąpić jeszcze w tym roku.

– Obecnie Airbnb i Uber mają problemy prawne w niektórych krajach świata – mówi Sacha. –. Prawo ze swojej natury jest retroaktywne i czas pokaże, czy i kiedy nadąży ono za masowym trendem ekonomii dzielonej.

źródło: Biuro Prasowe Inwestor.newseria.pl
Załączniki:
Udostępnianie swojej własności za pieniądze coraz powszechniejsze. Rozwiązania prawne nie zawsze nadążają za zmieniającą się rzeczywistością INWESTOR, ,Piotr Sacha, iParkomat, ekonomia dzielona, Airbnb, Uber - Ekonomia dzielona, czyli wzajemne pożyczanie sobie różnych przedmiotów i usług odpłatnie lub nie, dzięki dostępnej technologii rozwija się na niespotykaną dotąd skalę. Rynek ten w USA wart jest obecnie 26 mld dolarów rocznie. Przejazdy samochodowe bez korporacji taksówkowych i krótkoterminowy wynajem mieszkań bez potrzeby korzystania z hotelu to sztandarowe przykłady masowych i globalnych już usług, z których może skorzystać w praktyce niemal każdy konsument na świecie. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy są one zgodne z prawem.
Hashtagi: #INWESTOR #

Piotr Sacha, iParkomat, ekonomia dzielona, Airbnb, Uber

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy