Data publikacji: 2015-10-12, 08:00
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Green Caffè Nero planuje otwarcie kilkunastu nowych kawiarni. Sieć rozważa ekspansję poza rynek warszawski
Kategoria: INWESTOR,
Sieć kawiarni Green Caffè Nero zamierza w ciągu najbliższych pięciu kwartałów otworzyć kilkanaście nowych lokali. Jej współwłaściciel deklaruje, że nadal szuka firma nowych rynków, na których mogłaby się rozwijać. Myśli o kolejnych miastach i lokalizacjach poza ich centrami, obiektami handlowymi i biurowymi.
Sieć kawiarni Green Caffè Nero zamierza w ciągu najbliższych pięciu kwartałów otworzyć kilkanaście nowych lokali. Jej współwłaściciel deklaruje, że nadal szuka firma nowych rynków, na których mogłaby się rozwijać. Myśli o kolejnych miastach i lokalizacjach poza ich centrami, obiektami handlowymi i biurowymi.
Na razie kawiarnie Green Caffè Nero powstają tylko w Warszawie i okolicach. Przyczyną jest specyfika sieci, gdzie serwuje się jedynie świeże produkty własnego wyrobu.
– Naszym największym problemem z pojawieniem się w nowych miastach jest logistyka dostaw – zwraca uwagę w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Adam Ringer, prezes Green Caffè Nero. – W przeciwieństwie do naszych konkurentów nie mamy np. mrożonych ciast. Jak się ma mrożone ciasta, to jutro można otworzyć lokal we Wrocławiu lokal i samochodem z zamrażarką zawieźć tam to ciasto i ono się tak samo rozmraża we Wrocławiu jak w Warszawie. Mamy własną piekarnię tutaj i może możemy dowieźć produkty do Łodzi, ale już dalej to nie ma mowy.
Z tego powodu właściciele firmy z dużą rozwagą muszą myśleć o ekspansji. Jeżeli zdecydują się zadebiutować w nowym miejscu, muszą zrobić to ze znacznie większym rozmachem niż inne sieci. Co nie oznacza, że firma nie rozważa takich inwestycji.
– Szukamy – podkreśla Adam Ringer. – Wejście na jakiś nowy rynek, do innego miasta, oznacza dla nas, że musimy szybko otworzyć wiele lokali, żeby mieć pewną ich liczbę i znaleźć lokalnych partnerów – piekarnie, cukiernie, które będą nas zaopatrywały lokalnie, a to jest bardzo trudne.
Green Caffè Nero powstało w 2012 roku z połączenia Caffè Nero i Green Coffee. W ciągu kolejnych trzech lat firma stworzyła na stołecznym rynku znaczącą sieć kawiarni i jak mówi prezes firmy, nadal szybko się rozwija.
– W tej chwili mamy 33 lokale, trzy w budowie, przypuszczam, że w grudniu jeszcze otworzymy dwa, czyli pod koniec roku będzie ich 38. Na przyszły rok mamy zakontraktowane jakieś 9 w tej chwili. Liczymy, że pod koniec 2016 roku będzie jakieś 45-50 lokali.
Firma zmienia także podejście do lokalizacji swoich kawiarni. Do niedawna lokowała je w centrum Warszawy oraz w galeriach handlowych i dużych biurowcach. Praktycznie w Green Caffè Nero nie rozważano przedmieść, obawiając się, że bez biurowców zabraknie tam klientów. Otwarcie lokalu w Wilanowie udowodniło menadżerom sieci, że nie doceniali peryferyjnych lokalizacji.
– Nagle się okazało, że mnóstwo naszych klientów tam mieszka i cieszy się z uruchomienia kawiarni – przyznaje prezes Adam Ringer z Green Caffè Nero. – Tam nie ma żadnych biur, ale są nomadzi, jest dużo matek z dziećmi. Zrobiliśmy tam taką małą kawiarnię dla dzieci w środku. Jeżeli się okaże, że na przedmieścia można wchodzić z kawiarnią sieciową, to ten rynek będzie wyglądał bardzo optymistycznie.
źródło: Biuro Prasowe Inwestor.newseria.pl
Załączniki:
Hashtagi: #INWESTOR #
Green Caffe Nero, sieć kawiarni, plany rozwoju, Warszawa, Wilanów, centra handlowe, biurowce