
W zależności od cytowanych badań wykorzystanie sztucznej inteligencji w mikro-, małych i średnich przedsiębiorstwach wynosi od 5,9 do 16 proc. Niewielki odsetek może wynikać z tego, że przedsiębiorcy nie są świadomi, do czego mogliby takie narzędzia wykorzystać ani jakie korzyści mogłoby im to przynieść. Tymczasem ogólnoeuropejskie badanie EY pokazuje, że zadowolenie z wdrożenia AI w firmach rośnie i sięga już 70 proc. Inwestycje w ten obszar w Polsce mogłoby pobudzić także dofinansowanie takich wydatków oraz szkoleń dla pracowników.
– Nasze małe i średnie przedsiębiorstwa dużo rzadziej korzystają z nowych technologii niż ich odpowiedniki chociażby w Stanach Zjednoczonych czy w Europie Zachodniej. Są z kolei badania zrobione przez EY w tym roku, które pokazują, że wśród małych i mikroprzedsiębiorstw ponad połowa w ogóle nie bierze pod uwagę możliwości stosowania takich narzędzi jak sztuczna inteligencja. To jest moim zdaniem wynik niskiej świadomości dotyczącej tego, do czego możemy wykorzystać AI – mówi agencji Newseria Jacek J. Wojciechowicz, członek Towarzystwa Ekonomistów Polskich, prezes AI4Smart.
Według danych Eurostatu w 2024 roku 13,48 proc. przedsiębiorstw w Unii Europejskiej wykorzystywało technologie sztucznej inteligencji. Odsetek ten jest niższy w przypadku małych (11,2 proc.) i średnich przedsiębiorstw (20,9 proc.) niż dużych (41,1 proc.). Technologie sztucznej inteligencji w firmach najczęściej wykorzystywano w Danii (27,58 proc.), Szwecji (25,09 proc.) i Belgii (24,71 proc.). Najniższy udział odnotowano natomiast w Rumunii (3,07 proc.), Polsce (5,9 proc.) i Bułgarii (6,47 proc.).
– Dla mnie to jest kwestia pewnego poziomu wiedzy i edukacji wśród polskich przedsiębiorców. Oni nie bardzo wiedzą, po co mieliby wykorzystywać sztuczną inteligencję. Oni będą korzystać z nowych technologii wtedy, jeżeli one spowodują, że będzie to dla nich pomoc związana z tym, że będą wyższe dochody czy będzie można wyeliminować pewne powtarzalne prace. Jeżeli oni nie zobaczą rzeczywistej korzyści, to będzie z tym problem – uważa Jacek J. Wojciechowicz.
Z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego „AI w polskich przedsiębiorstwach” wynika, że zdecydowana większość podmiotów w Polsce nie chce wdrażać sztucznej inteligencji, dopóki nie będzie to konieczne – wskazało tak 77 proc. firm, które nie korzystają z AI. Natomiast 23 proc. z nich planuje wdrożyć tę technologię, przy czym 4 proc. z nich chce to zrobić w najbliższych 12 miesiącach, a 19 proc. nie określiło jeszcze terminu.
Najpowszechniejszą barierą dla cyfryzacji, podnoszoną przez firmy, które nie korzystają z AI, są zbyt wysokie koszty rozwiązań cyfrowych (18 proc. wobec 10 proc. w firmach korzystających z tej technologii). Przedsiębiorcy wskazywali także na brak przygotowania kadry oraz potrzebę szkolenia pracowników, co także może być pochodną bariery kosztowej, ze względu na potencjalne koszty pozyskania wykwalifikowanych pracowników z rynku lub zainwestowania środków w szkolenia.
– Gdyby istniały programy, a powoli takie pilotażowe się pojawiają, gdzie można uzyskać na przykład finansowanie grantowe na to, żeby wdrożyć jakieś narzędzie sztucznej inteligencji, to myślę, że ten proces byłby dużo łatwiejszy. Ale to jest kwestia czasu. Rzeczywiście duże firmy wykorzystują sztuczną inteligencję, i to coraz więcej i dość skutecznie – mówi prezes AI4Smart.
Jak wynika z raportu EY „Jak polskie firmy wdrażają AI?”, w 2024 roku odsetek firm, które z sukcesem zakończyły wdrożenia sztucznej inteligencji, wzrósł rok do roku z 20 proc. do 25 proc. Więcej przedsiębiorstw deklaruje także gotowość do kolejnych wdrożeń – wzrost z 78 proc. do 89 proc.
Przykładem takiego wsparcia może być przygotowany w ramach projektu Inno_LAB, realizowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii w latach 2024–2029 i Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, pilotażowy program wsparcia wdrażania rozwiązań sztucznej inteligencji w MŚP. Jego celem jest zwiększanie wiedzy, kompetencji i gotowości technologicznej w przedsiębiorstwach. Program ma się koncentrować na pomocy MŚP w zmniejszeniu niepewności związanej z eksperymentowaniem w obszarze AI, aby firmy chętniej decydowały się na inwestycję. To z kolei ma się przyczynić do generowania ich przewagi konkurencyjnej.
– Dla bardzo wielu małych i średnich firm przykładowo zastosowanie agentów sztucznej inteligencji byłoby rzeczą niesłychanie pożyteczną. Jeżeli mamy firmę jednoosobową, gdzie jedna osoba ma bardzo dużo pracy, w pewnym momencie pojawia się taka pułapka aktywności – ta osoba nie jest w stanie dokonać ekspansji, zatrudnić nowej osoby, ponieważ bez przerwy pracuje. Gdyby miała agenta, który chociaż odbierałby telefony, zbierałby wszystkie zapytania ofertowe, po pewnym czasie mogłaby dobrać drugą, trzecią, czwartą osobę do współpracy – podkreśla Jacek J. Wojciechowicz.
Agenci AI to aplikacje zaprojektowane do interakcji ze środowiskiem wirtualnym. Działają autonomicznie, co oznacza, że nie są bezpośrednio kontrolowane przez człowieka. Każdy agent ma określone, wstępnie zdefiniowane zasady i zadania. Przykładami agentów AI są podstawowe chatboty i systemy rekomendacji.
– Jest szereg firm dużych, średnich i nawet małych, które się zajmują sztuczną inteligencją i oferują gotowe produkty, które można kupić, włączyć i one powinny działać. Natomiast jest inna filozofia, którą ja reprezentuję i która polega na tym, że z przedsiębiorcami trzeba pracować wspólnie, żeby zidentyfikować ich problemy i zaproponować im rozwiązania, które będą bezpośrednio odpowiadały ich potrzebom. Możemy zasugerować sposoby rozwiązywania pewnych problemów, pokazać, jak to działa w innych firmach, w jaki sposób można zaoszczędzić czas albo zarobić dodatkowe pieniądze. Moim zdaniem jest potrzeba budowania takich modeli, algorytmów, rozwiązań opartych o sztuczną inteligencję, które będą dedykowane do konkretnego przedsiębiorcy – mówi ekspert TEP.
Według badania EY „European AI Barometer 2025” ponad połowa europejskich firm (56 proc.), która wdrożyła narzędzia AI, twierdzi, że opłaciło im się to finansowo. Zadowolenie ze skuteczności sztucznej inteligencji rośnie i dziś sięga 70 proc. (o 7 pp. więcej niż rok wcześniej). Pozytywnie o AI wyraża się 82 proc. menedżerów i 63 proc. pracowników niższego szczebla. Wzrost produktywności zaobserwowało 43 proc. respondentów. Jednocześnie prawie trzy czwarte badanych uważa, że transformacja w kierunku sztucznej inteligencji doprowadzi do zmniejszenia zapotrzebowania na pracowników. Obawia się tego 42 proc. pracowników w europejskich firmach badanych przez EY.
Z badania NASK oraz ILO „Generatywna sztuczna inteligencja a polski rynek pracy” wynika, że także Polacy boją się wpływu AI na zatrudnienie. Wśród najczęściej wymienianych obaw są spadek zarobków (41,3 proc.), jak również redukcja zatrudnienia związana z automatyzacją zadań (29,3 proc.). Z analizy wynika, że 30,3 proc. wszystkich miejsc pracy w Polsce (około 5,08 mln stanowisk) cechuje się pewnym stopniem podatności na automatyzację lub transformację związaną z wykorzystaniem GenAI, a 4,9 proc. zatrudnionych (817,5 tys. osób) pracuje w zawodach, gdzie większość zadań może zostać zautomatyzowana.
– Myślę, że większość, nie tylko małych, ale i średnich przedsiębiorstw obawia się sztucznej inteligencji. Z jednej strony część osób, które mają świadomość tego, że jest już ona w tej chwili wykorzystywana, ma pewne nadzieje z tym związane. Kiedy jednak przychodzi do wdrożeń, to czasami, szczególnie w większych firmach, zaczyna się pojawiać obawa ze strony pracowników, w części kadry kierowniczej, że AI może doprowadzić do redukcji zatrudnienia – podkreśla Jacek J. Wojciechowicz. – To jest dość poważny problem i realna sprawa, pewne stanowiska przestaną istnieć, natomiast na ich miejsce pojawią się nowe.
Jak podkreśla, w tym obszarze również potrzebna jest edukacja.
– Gdyby państwo chciało wspierać rozwój sztucznej inteligencji w małych i średnich przedsiębiorstwach, to również powinno przygotować strategię edukacyjną, żeby było wiadomo, jakie są zagrożenia, i żeby tworzyć nowe kompetencje do wykorzystywania tego, co już jest tej chwili dostępne – wskazuje ekspert.
Poza podnoszeniem świadomości na temat korzyści i ewentualnych zagrożeń oraz wsparciem finansowym inwestycji MŚP w sztuczną inteligencję prezes AI4Smart podkreśla także potrzebę stworzenia odpowiedniego i przejrzystego systemu regulacyjnego, by firmy nie obawiały się nowych obowiązków związanych np. z raportowaniem.