bank centralny Chiny EBC Fed INWESTOR Japonia rynki finansowe

Inwestorzy boją się o kondycję Chin. Uważnie obserwują też działania banków centralnych, głównie Fed oraz EBC

Inwestorzy boją się o kondycję Chin. Uważnie obserwują też działania banków centralnych, głównie Fed oraz EBC
W najbliższych kwartałach Chiny pozostaną jednym z największych czynników ryzyka dla światowych rynków finansowych. Powodem jest nie tylko spowolnienie w tamtejszej gospodarce, lecz także brak zaufania inwestorów do oficjalnych danych podawanych przez chińskie władze. Dla rynków istotne będą także działania banków centralnych. Powszechnie oczekuje się, że zarówno Bank Japonii, jak i EBC utrzymają swoje gołębie nastawienie i będą działać w kierunku dalszego stymulowania gospodarki. Po Fedzie kolejnej podwyżki stóp w tym tygodniu rynek też się nie

Data publikacji: 2016-03-15, 07:10
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Inwestorzy boją się o kondycję Chin. Uważnie obserwują też działania banków centralnych, głównie Fed oraz EBC
Kategoria: INWESTOR,

W najbliższych kwartałach Chiny pozostaną jednym z największych czynników ryzyka dla światowych rynków finansowych. Powodem jest nie tylko spowolnienie w tamtejszej gospodarce, lecz także brak zaufania inwestorów do oficjalnych danych podawanych przez chińskie władze. Dla rynków istotne będą także działania banków centralnych. Powszechnie oczekuje się, że zarówno Bank Japonii, jak i EBC utrzymają swoje gołębie nastawienie i będą działać w kierunku dalszego stymulowania gospodarki. Po Fedzie kolejnej podwyżki stóp w tym tygodniu rynek też się nie spodziewa.

Inwestorzy boją się o kondycję Chin. Uważnie obserwują też działania banków centralnych, głównie Fed oraz EBC INWESTOR, ,Chiny, Japonia, EBC, Fed, bank centralny, rynki finansowe - W najbliższych kwartałach Chiny pozostaną jednym z największych czynników ryzyka dla światowych rynków finansowych. Powodem jest nie tylko spowolnienie w tamtejszej gospodarce, lecz także brak zaufania inwestorów do oficjalnych danych podawanych przez chińskie władze. Dla rynków istotne będą także działania banków centralnych. Powszechnie oczekuje się, że zarówno Bank Japonii, jak i EBC utrzymają swoje gołębie nastawienie i będą działać w kierunku dalszego stymulowania gospodarki. Po Fedzie kolejnej podwyżki stóp w tym tygodniu rynek też się nie spodziewa.

W najbliższych kwartałach Chiny pozostaną jednym z największych czynników ryzyka dla światowych rynków finansowych. Powodem jest nie tylko spowolnienie w tamtejszej gospodarce, lecz także brak zaufania inwestorów do oficjalnych danych podawanych przez chińskie władze. Dla rynków istotne będą także działania banków centralnych. Powszechnie oczekuje się, że zarówno Bank Japonii, jak i EBC utrzymają swoje gołębie nastawienie i będą działać w kierunku dalszego stymulowania gospodarki. Po Fedzie kolejnej podwyżki stóp w tym tygodniu rynek też się nie spodziewa.

– Wydaje się, że chińska gospodarka, niezależnie od tego, jaki komunikat będzie napływał z jej głównych ośrodków decyzyjnych, jest i będzie istotnym czynnikiem ryzyka dla światowych rynków finansowych – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Marcin Mróz, główny ekonomista Grupy Copernicus.

Ekonomista tłumaczy, że wynika to z małego zaufania inwestorów w stosunku do i tak nie najlepszych danych napływających z Chin. Odczyty dotyczące stanu tamtejszej gospodarki są traktowane przez rynki finansowe z dużą rezerwą. Inwestorzy nie mają bowiem pewności czy odpowiadają one w pełni rzeczywistości.

– Wszyscy już zdyskontowali scenariusz, w którym trajektoria wzrostu w Chinach będzie zdecydowanie niższa od tego, co widzieliśmy w poprzednich latach. Niemniej jednak ciągle pozostaje bardzo duża niepewność co do tego, czy sytuacja nie jest jeszcze gorsza niż rysują ją oficjalne dane – zauważa Mróz.

A to już wiesz?  FANUC Polska zapowiada rozbudowę centrum szkoleniowego oraz laboratorium. 1/3 pracowników koncernu zatrudnionych w Japonii pracuje w dziale R&D

W ocenie ekonomisty Grupy Copernicus w najbliższych kwartałach wzrost PKB Chin będzie wahał się w okolicach 6–7 proc. rocznie. Niższy wzrost nie powinien jednak w istotnym stopniu wpłynąć na polską gospodarkę. Jak zaznacza Mróz, powodem jest niewielki stopień bezpośrednich powiązań gospodarczych z Państwem Środka.

– Należy jednak zwrócić uwagę na jeszcze jeden czynnik, czyli na kurs walutowy, który w przypadku każdych gorszych danych z Chin powoduje, że polski złoty się osłabia, a więc nasza konkurencyjność eksportowa rośnie. Per saldo Polska nie powinna więc znacząco odczuć tego negatywnie w wynikach naszego PKB – wyjaśnia.

Ekspert odnosi się także do sytuacji panującej w japońskiej gospodarce. Po tym jak w styczniu 2016 roku tamtejszy bank centralny obniżył stopy procentowe na część rezerw poniżej zera, prawdopodobnie także w kolejnych kwartałach będzie musiał prowadzić łagodną politykę monetarną.

– Z instrumentów banku centralnego, które jeszcze pozostają i jeszcze mogą mieć wpływ na gospodarkę, pozostaje tylko kurs walutowy. W związku z tym wszystkie główne banki centralne, w tym również bank centralny Japonii, będą starały się przekazać na tyle gołębi sygnał, żeby stymulować osłabienie kursu swojej waluty krajowej – przewiduje Marcin Mróz.

Główny ekonomista Grupy Copernicus dodaje, że przyszłe działania banków centralnych są dla rynków dużą niewiadomą.

– W tym momencie nastąpiło bardzo wyraźne przesunięcie postrzegania banków centralnych przez inwestorów. Rynki uważają, że banki centralne w kwestii klasycznych instrumentów polityki pieniężnej osiągnęły już granicę swojej efektywności – stwierdza Marcin Mróz.

Niezależnie od prowadzonej polityki to właśnie Fed oraz EBC – zdaniem ekonomisty – w największym stopniu wpływać będą w najbliższych miesiącach na sentyment panujący na globalnych rynkach finansowych. W środę zakończy się posiedzenie amerykańskiego banku centralnego. Rynek nie spodziewa się kolejnej – po tej dokonanej w grudniu ub.r. – podwyżki stóp. Uważnie będzie się jednak wsłuchiwał w komunikat po posiedzeniu oraz najnowsze prognozy Fedu dla amerykańskiej gospodarki.

A to już wiesz?  Prof. S. Gomułka: Polsce obecnie nie grozi wyjście z UE, ale nastroje nacjonalistyczne mogą zmarginalizować jej rolę we Wspólnocie

źródło: Biuro Prasowe Inwestor.newseria.pl
Załączniki:
Inwestorzy boją się o kondycję Chin. Uważnie obserwują też działania banków centralnych, głównie Fed oraz EBC INWESTOR, ,Chiny, Japonia, EBC, Fed, bank centralny, rynki finansowe - W najbliższych kwartałach Chiny pozostaną jednym z największych czynników ryzyka dla światowych rynków finansowych. Powodem jest nie tylko spowolnienie w tamtejszej gospodarce, lecz także brak zaufania inwestorów do oficjalnych danych podawanych przez chińskie władze. Dla rynków istotne będą także działania banków centralnych. Powszechnie oczekuje się, że zarówno Bank Japonii, jak i EBC utrzymają swoje gołębie nastawienie i będą działać w kierunku dalszego stymulowania gospodarki. Po Fedzie kolejnej podwyżki stóp w tym tygodniu rynek też się nie spodziewa.
Hashtagi: #INWESTOR #

Chiny, Japonia, EBC, Fed, bank centralny, rynki finansowe

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy